Szanowni
Koledzy,
Wobec
oburzenia wędkarzy, głównie z Koła nr 55, jakie wywołują wpisy
na stronie Koła nr 6, których autorem jest Antoniak Krzysztof wraz
ze swoim pomocnikiem, a raczej szefem o pseudonimie „Krzyś”,
chcemy udzielić informacji.
„Batalia
o nowy regulamin” - informujemy że w dniu 25.10.2012 r., w
Urzędzie Miejskim odbyło się spotkanie, w którym udział
wzięli: V-ce Burmistrz, Prezes Zalew Sp. z o.o., Prezes Z.O. PZW w
Tarnobrzegu, Dyrektor Biura Z.O. w Tarnobrzegu, Prezesi Kół
janowskich. Na spotkanie ww. zaprosił Burmistrz Janowa Lubelskiego, a spowodowane było ono pismem Zarządu Koła nr 6 – skan do
przeczytania na ich stronie internetowej.
Prezes
Z.O. i Dyrektor Biura Z.O. w obecności ww zaprzeczyli ażeby Prezes
Koła nr 55 wypowiadał się
w imieniu Burmistrza, na posiedzeniach Z.O. w Tarnobrzegu. Jednocześnie V-ce Burmistrz wyraził opinię, że stanowisko Burmistrza przedstawione na spotkaniu nad Zalewem w Janowie Lubelskim, może być powtarzane przez wszystkich uczestników spotkania w dowolnym momencie. Wyjaśniał te słowa Antoniakowi i Wojtanowi, powtarzając kilkakrotnie. Ci panowie jednak chcieli jedynie pisma-odpowiedzi, na tendencyjnie sformułowane pytanie, a jak stwierdzili „oni sobie z Giżką poradzą”. Odpowiedź Burmistrza na ich pismo jest oczywista, jak osoba nie związana z daną jednostką może się wypowiadać w imieniu jej szefa? Oczywiście nie może, ale i cała informacja o rzekomym wypowiadaniu się Prezesa Giżki w imieniu Burmistrza jest wyssana z palca i zmanipulowana (bo nigdy nie miała miejsca), a piszący artykuł na stronie Koła nr 6 są kłamcami. Świadkami sytuacji są uczestnicy spotkania. Pismo Zarządu Koła nr 6 i zmanipulowana tym pismem odpowiedź, zostały odczytane na Zarządzie Okręgu PZW w Tarnobrzegu w dniu 10.11.2012 r. Odczytana została przez Bogdana Pułaskiego – a kto to jest? Zarządca komisaryczny Koła nr 6? Dlaczego sprawy Kół janowskich przedstawiane są przez osoby „trzecie”, a nie przez samych zainteresowanych. Czy tak ma również wyglądać gospodarzenie na NASZYM łowisku? Panowie Wojtan i Antoniak brną w chorym swym rozumowaniu w kierunku oczernienia Prezesa Koła nr 55, zarzucając mu notoryczne kłamstwa. A już sama sytuacja na ww spotkaniu udowadnia, że jedynymi, którzy kłamią, są oni sami. Reakcja Członków Zarządu Koła nr 55, może być tylko jedna. Panowie, oddział psychiatryczny jest na IV pietrze janowskiego szpitala... Jesteście okazem na skalę światową, a lekarze tam pracujący napiszą na waszym przypadku specjalizację IV stopnia.
w imieniu Burmistrza, na posiedzeniach Z.O. w Tarnobrzegu. Jednocześnie V-ce Burmistrz wyraził opinię, że stanowisko Burmistrza przedstawione na spotkaniu nad Zalewem w Janowie Lubelskim, może być powtarzane przez wszystkich uczestników spotkania w dowolnym momencie. Wyjaśniał te słowa Antoniakowi i Wojtanowi, powtarzając kilkakrotnie. Ci panowie jednak chcieli jedynie pisma-odpowiedzi, na tendencyjnie sformułowane pytanie, a jak stwierdzili „oni sobie z Giżką poradzą”. Odpowiedź Burmistrza na ich pismo jest oczywista, jak osoba nie związana z daną jednostką może się wypowiadać w imieniu jej szefa? Oczywiście nie może, ale i cała informacja o rzekomym wypowiadaniu się Prezesa Giżki w imieniu Burmistrza jest wyssana z palca i zmanipulowana (bo nigdy nie miała miejsca), a piszący artykuł na stronie Koła nr 6 są kłamcami. Świadkami sytuacji są uczestnicy spotkania. Pismo Zarządu Koła nr 6 i zmanipulowana tym pismem odpowiedź, zostały odczytane na Zarządzie Okręgu PZW w Tarnobrzegu w dniu 10.11.2012 r. Odczytana została przez Bogdana Pułaskiego – a kto to jest? Zarządca komisaryczny Koła nr 6? Dlaczego sprawy Kół janowskich przedstawiane są przez osoby „trzecie”, a nie przez samych zainteresowanych. Czy tak ma również wyglądać gospodarzenie na NASZYM łowisku? Panowie Wojtan i Antoniak brną w chorym swym rozumowaniu w kierunku oczernienia Prezesa Koła nr 55, zarzucając mu notoryczne kłamstwa. A już sama sytuacja na ww spotkaniu udowadnia, że jedynymi, którzy kłamią, są oni sami. Reakcja Członków Zarządu Koła nr 55, może być tylko jedna. Panowie, oddział psychiatryczny jest na IV pietrze janowskiego szpitala... Jesteście okazem na skalę światową, a lekarze tam pracujący napiszą na waszym przypadku specjalizację IV stopnia.
Czy
lubimy być zaskakiwani?
A i
owszem. Zarówno takie pytanie, jak i odpowiedź można znaleźć na
wielu stronach w internecie,
w
poradnikach psychologicznych, powieściach kryminalnych... itp.
A co się
dzieje, gdy wchodzimy na stronę prowadzoną przez koło wędkarskie
i zamiast rzeczowych informacji o
działaniu Zarządu tegoż Koła, jego współpracy ze Społeczną
Strażą Rybacką i wielu innych informacji skierowanych do samych wędkarzy, wyczytujemy bzdury, oskarżenia i
swego rodzaju epitety kierowane pod adresem Prezesa, Zarządu i
Członków innego Koła? Oczywiście Koła innego niż nr 6?
Biorąc
pod uwagę wyobraźnię piszącego, dorównującą wyobraźni
korespondentów wojennych
z wielu
misji wojskowych, można by się spodziewać samych sensacji. Ale gdy
wyobraźnia piszącego dorównuje jego głupocie, a głupota osoby,
która nim steruje sięga zenitu, można jedynie poczytać o tym jak
to Koło wojuje w swojej
małej wojence z wyżej wymienionymi.
Otóż
chcielibyśmy poinformować ciemnogród, że Zarząd Koła nr 55,
jest posiadaczem 172 deklaracji wstąpienia do Koła z roku 2011, w
którym to roku Koło było zakładane. A deklaracji nie wypełniali
nowo wstępujący członkowie PZW., oraz inicjatorzy-założyciele
Koła nr 55.
Wzór
deklaracji jest do wglądu w siedzibie Koła nr 55. [link do deklaracji wstąpienia]
Nie
musimy się również wstydzić, że byliśmy znacznie większym
Kołem w roku 2011 w liczbie członków 219. W roku
2012 również jesteśmy większym Kołem w liczbie członków 145.
Spadek liczby członków nie wiąże się z
przyrostem liczby członków w Kole nr 6, chociaż przejęli prawie
wszystkich „uczestników”, podczas gdy oskarżali nas o agitację
wśród młodzieży. Pomijamy fakt, że była to akcja promocyjna
Zarządu Okręgu w
Tarnobrzegu. Jeżeli, jak twierdzi Pan Antoniak, jest ktoś, kto
czuje się oszukany, to pewnie w roku 2012 zmienił już Koło na nr
6.
Koledzy
wędkarze, bez względu na przynależność do Koła, w nawiązaniu
do poprzedniego bohomaza umieszczonego na stronie internetowej
Prezesa Antoniaka, a dotyczącego kolejnej żenującej inicjatywy
Koła
nr 55, informuję, że wszystkie posiedzenia Zarządu Koła są podsumowane protokołem z posiedzenia
i przekazywane do Zarządu Okręgu. Wystarczy skonfrontować oskarżenia zawarte w artykule z dokumentami złożonymi w Okręgu PZW w Tarnobrzegu. Na dodatek to Zarząd Koła nr 6, a w zasadzie dwóch jego przedstawicieli, zadeklarowało się i chciało być gospodarzem łowiska. My, jako Zarząd Koła 55 zrezygnowaliśmy z propozycji podziału zbiornika po połowie, oddaliśmy domek wędkarski, a o miejsce na tablicach musieliśmy się prosić. Do głowy Pana Antoniaka dotarło dopiero 3 pismo od Prezesa Z.O. w Tarnobrzegu, że tablice są własnością Zarządu Okręgu, jako osoby prawnej, a nie jego prywatą. O odpuszczeniu przez nas pewnych „tematów” świadczy fakt, że nawet zawody „kołowe” organizujemy poza Janowem. Dzięki temu wracamy z nich zdrowsi, a wpisy o braku pieniędzy w naszym kole są bzdurą, bo ilu członków tyle pieniędzy i jaki Pan, taki kram.
nr 55, informuję, że wszystkie posiedzenia Zarządu Koła są podsumowane protokołem z posiedzenia
i przekazywane do Zarządu Okręgu. Wystarczy skonfrontować oskarżenia zawarte w artykule z dokumentami złożonymi w Okręgu PZW w Tarnobrzegu. Na dodatek to Zarząd Koła nr 6, a w zasadzie dwóch jego przedstawicieli, zadeklarowało się i chciało być gospodarzem łowiska. My, jako Zarząd Koła 55 zrezygnowaliśmy z propozycji podziału zbiornika po połowie, oddaliśmy domek wędkarski, a o miejsce na tablicach musieliśmy się prosić. Do głowy Pana Antoniaka dotarło dopiero 3 pismo od Prezesa Z.O. w Tarnobrzegu, że tablice są własnością Zarządu Okręgu, jako osoby prawnej, a nie jego prywatą. O odpuszczeniu przez nas pewnych „tematów” świadczy fakt, że nawet zawody „kołowe” organizujemy poza Janowem. Dzięki temu wracamy z nich zdrowsi, a wpisy o braku pieniędzy w naszym kole są bzdurą, bo ilu członków tyle pieniędzy i jaki Pan, taki kram.
A
właśnie, jaki Pan, taki kram... Zarząd Koła, które jest
gospodarzem łowiska, odpowiada nie tylko za porządek na zbiorniku,
ale również ma realizować cele statutowe związku. Jednym z takich
celów jest organizacja sportu wędkarskiego. Jak zatem wytłumaczyć
sposób, w jaki zostali potraktowani organizatorzy i uczestnicy
zawodów karpiowych, promujących zarówno sport wędkarski, jak i
nasze miasto, Janowskich Dni Karpiowych? Pomijając fakt, że każdy
z nas ma prawo indywidualnie podchodzić i komentować takie zawody,
dwóch członków Zarządu Koła będącego gospodarzem na łowisku -
akwenie zawodów wędkarskich, nie ma prawa wyganiać ludzi z łowiska
i przypisywać tego faktu organizatorom zawodów karpiowych, a są na
to świadkowie Panie Prezesie Antoniak.
Poza
tym, pisanie o uczestnikach zawodów „wędkarz pod szczególną
ochroną” dyskryminujący pozostałych wędkarzy, ograniczający
dostęp do całego zbiornika na czas trwania zawodów, jest kolejnym
kłamstwem piszącego, gdyż fakt jest taki, że akwen był wyłączony
z wędkowania, ale tylko w niespełna połowie. Organizator celowo
zawęził odległości między drużynami i w porozumieniu z zarządcą
zbiornika dwa stanowiska wyznaczył na wyspie, aby janowscy wędkarze
mieli gdzie wędkować. A sama treść artykułu pokazuje, kto tu
uważa się za elitę i kto tak naprawdę, kim gardzi. Piszący nie
zdaje sobie sprawy, że zasady organizacji sportu wędkarskiego jasno
określają, w jaki sposób zawody mają się odbyć. Nie muszą być
wcale rozgrywane zgodnie z regulaminem łowiska, na którym się
odbywają, a zgodnie z regulaminem zawodów zatwierdzonym przez Z.O.,
gdzie zawody zostały zgłoszone do terminarza. Ale skąd ten pismak
ma to wiedzieć, może nawet nie wie, że coś takiego jak ww. zasady
są wydane przez ZG PZW?
A
czyn społeczny, który został zorganizowany... zakończył się po
100 metrach, bo dalej już czysto...
Czysto,
gorzka żołądkowa... Wysprzątane. Na to też są świadkowie,
wędkujący w tym czasie na zbiorniku.
Szanowni
koledzy wędkarze, nasz artykuł nie jest spowodowany chęcią ataków
na kogokolwiek, nie musimy się również bronić, bo i przed kim.
Nasze Koło powstało nie, dlatego, by jak twierdzi Zarząd Koła
innego niż 55, by kogokolwiek eliminować, ale aby ograniczyć wpływ
jednostek zewnętrznych na sprawy ważne dla Nas, janowskich
wędkarzy. Jeśli uważacie inaczej, nie zapisujcie się do Koła nr
55, wstąpcie od razu do Koła np. nr 3 w
Rozwadowie, do którego macie link na stronie Koła nr 6. Zaznaczyć
trzeba w tym miejscu, że Prezes Koła nr 3 w Rozwadowie, znany jest
w Janowie z tego, że wynosi ryby z łowiska w reklamówce, bez wpisu
w rejestrze. Ale skąd ma być wpis, skoro ryby nie były złowione.
Były prezentem za wszelką pomoc dla samozwańczej komisji
rewizyjnej przy poprzednim Zarządzie Koła nr 6, której
samozwańczym przewodniczącym był obecny V-ce Prezes Koła nr 6.
Pani, która przekazała ryby Panu Wrońskiemu została ukarana
upomnieniem przez sąd koleżeński PZW, ale sam Pan Prezes nie
został pociągnięty do odpowiedzialności. Ryby które wynosił
były własnością nas wszystkich.
Koledzy,
w poprzednich latach w zbiorniku pływały, jak twierdzi osoba z
Zarządu Koła nr 6, tylko „faktury”. Bo i
jak inaczej nazwać zarybienie 2-3 ton karpia na zbiorniku
prawie 30 ha, o olbrzymiej presji wędkarskiej. W tym roku dzięki
naciskom ze strony Zarządu Koła nr 55, jeszcze przed przyznaniem
opieki nad zbiornikiem, udało się zakupić rybę z gospodarstwa
rybackiego, w którym była przechowywana ryba z odłowów na
Zalewie. Było tego 4100 kg. Musieliśmy też walczyć o ok. 100 kg
lina tarlaka, stado zarodowe, gdzie 2 Członków Zarządu Koła nr 6
chciało, by te ryby też były przeznaczone do odłowu. Jedyny
przejaw etyki wędkarskiej gdzie po wielu protestach przyznali nam
rację. A jak może wyglądać tarło karpia i lina, mogliśmy
zaobserwować w tym roku nad zbiornikiem. Mamy nadzieję, że
gospodarze wyciągną z tego wnioski.
Więcej
na takie zarybienie jak w roku 2012 nie liczcie koledzy, a regulamin
„ogólny” spowoduje, że „wasze” ryby zostaną wyłowione
przez wędkarzy z poza Janowa, co pokazał już ten rok.
Dlatego też Pan Antoniak, wraz ze swoim przybocznym, lub odwrotnie,
żeby podratować swoją reputację wśród członków swojego koła,
starał się o zarybienie „jesienne”-karpiem, jeszcze tego roku,
ale akonto z pieniędzy zebranych w roku 2013. A w przyszłym roku,
co? „DOTACJA Z UNII EUROPEJSKIEJ”? Podobnie
rzecz ma się z zarybieniem szczupakiem. Zarybić tak, ale w
sytuacji, gdzie mamy w zbiorniku wytartego karpia i lina, wpuszczany
szczupak powinien być max. 30 cm. Jak gospodarz dba o „łowiących
karpie”, bo nie karpiarzy przecież, skoro wpuszcza drapieżnika,
który owszem, na pewno do wiosny czy jesieni 2013 r. dorośnie do
wymiarów „okazu”, ale przy okazji przetrzebi populację karpika
i linka…?
Koledzy.
W przyszłym roku 50 lecie Koła nr 6. Byliśmy jego wieloletnimi
członkami, w
przeciwieństwie do niektórych członków Zarządu Koła nr 6
(Prezes 3 lata, V-ce Prezes 10 lat), budowaliśmy to koło,
poświęcając wiele prywatnego czasu i zapału, bo praca społeczna,
gdy Cię ktoś wybiera (zaufa Ci), to zaszczyt, to dawać, a nie
brać. To dostrzec wszystkich, a nie czubek nosa. Czy warto by nadal
„szuwarki”, czy jak ich tam nazywają, rządzili nad zalewem,
przy udziale ludzi z Z.O. - link do tego koła jest na stronie koła
nr 6, a zdjęcia
z walnego zebrania mówią wszystko.
Chcielibyśmy
Wam koledzy uzmysłowić, że czasy często wspominanego przez
wędkarzy Pana Prezesa Kiszki bezpowrotnie minęły. Nie da się
teraz kupić dowolnej ilości ryb, za dowolną ilość pieniędzy w
dowolnym gospodarstwie rybackim. Za każdą sztukę ryby trzeba
zapłacić z NASZYCH pieniędzy. Nie z pieniędzy wędkarzy
przyjezdnych. Przypomnijcie sobie lata dopłat na zbiornik, gdzie
zarybialiśmy za kwotę do 24 tyś. zł., a każdy z poza
naszego koła dopłacał do wędkowania. Łowiło nas wtedy 250 na
zbiorniku, a od czasu regulaminu „okręgowego” łowi nas
400...500...600... a może więcej. Gospodarze tego nie wiedzą, bo
tego nie liczą. Zajmują się więcej stroną internetową niż
zbiornikiem. Regulamin okręgowy: wiosna-łoimy, lato-czekamy,
jesień-różaniec. A regulamin powinien wspierać janowskich
wędkarzy, a nie ich karać brakiem ryb jesienią. Tymczasem
dowolność interpretacji zapisów regulaminu, jakiej dopuścili się
dwaj członkowie zarządu koła nr 6, przy pobłażliwości
komendanta SSR i niektórych strażników, spowodowała wyjałowienie
zbiornika po 2 miesiącach od zarybienia. Jeszcze niedawno słychać
było narzekania, że jedna familia odławia większość rybostanu.
Przestańcie więc ich popierać.
Panowie
szkalujący poprzedni Zarząd Koła nr 6 o kradzieże, „pływające
faktury”, mają możliwość wykazania się, wyciągnięcia
konsekwencji w stosunku do poprzedniego Zarządu Koła nr 6. Dlaczego
tego nie robią...?
To nie
Koło nr 55 jest przyczyną waśni i sporów, a wręcz przeciwnie –
odeszliśmy, aby mieć spokój – świadczy o tym
liczba członków. Świadczą o tym dokumenty znajdujące się w Z.O.
w Tarnobrzegu. [link do pisma GKR]
Sytuacja,
gdzie członkowie Zarządu Koła nr 55, muszą udowadniać, jak to
mówi przyboczny Prezesa Antoniaka, że nie są „wielbłądem”,
na Policji, u burmistrza, jest spowodowana tym, o czym pisaliśmy na
wstępie. Wybujałą fantazją i być może przyczyną niezaleczonej
choroby, co publicznie wyjawił „II na statku” w Kole nr 6 przy
odłowach zalewu. Weź się Pan za siebie, ale zacznij Pan od
„szuwarów”, czy jakoś tak...
A w
nawiązaniu do odłowów (i do ponownego zarybienia), to wszyscy
widzieli, kto pracował. Tak znienawidzeni członkowie klubu
karpiowego, po pas w błocie, cały dzień, podczas gdy „elita z
6”, z rękami w kieszeniach, chłodziła się napojami od żaru
ogniska. Wybaczamy Prezesowi 6-ki, bo właśnie wrócił z
„sanatorium”. Co niektórzy z Zarządu 6-ki, chcieli tylko
pracować na płuczce, a karasie, sumy i jazie nie mieściły im się w
samochodach. 4 tony „japońca” zabrały koła z Z.O. Tarnobrzeg.
Do dzisiaj „gospodarze” nie upomnieli się o zwrot
ryby. Prezes Antoniak stał z zeszytem, ale pewnie nawet nie wie ile,
które koło wzięło - jak ładnie poprosi, to możemy te dane
udostępnić. Chwała Ci o Panie. Wiedza i doświadczenie przemawiają
za Tobą...
Reasumując.
Macie
koledzy wybór. Nie możemy i nie chcemy nikogo uszczęśliwiać na
siłę. Odbudowanie rybostanu z lat poprzednich jest prawie
niemożliwe, a jeśli już, to wymaga wiele poświęcenia i
zaangażowania, oraz przychylności zarządcy zbiornika i władz
okręgowych, którzy to nigdy dotychczas nie stwarzali nam problemów.
Z
wędkarskim pozdrowieniem...
P.S.
Po
kolejnych 10 artykułach zamieszczonych na stronie Koła nr 6, w
odpowiedzi na nasze informacje, postaramy się coś wyprostować –
jeśli się da (nie mamy tyle czasu co Prezesik Koła nr 6) .
Krzysztof do pracy, liczymy na Ciebie. Gospodarzu marzymy o
zarybieniu „jesiennym”-karpiem, nie mylić z odłowami
kąpieliska, na które macie już sprzęt z Z.O.
Jak to
nam piszecie? Chłopy.... łogarnijta się. Bo Wam elektorat
ucieknie!!! I przestańcie kłamać, bo oszukujecie także tych, co
na Was głosowali. A czym mniej elektoratu, tym mniej na delegacje.
O tym, z
kim mamy do czynienia, o ich kłamstwach świadczy już sama strona
Koła nr 6, i wiadomość dnia „Tylko u nas opłacisz składki…”,
a także stanowisko Głównej Komisji Rewizyjnej z Warszawy, skan
którego można odnaleźć powyżej (jaki interes ma Z.O. by nie
wyciągnąć konsekwencji do dnia dzisiejszego - nie wiemy?). Czy to
prawda? Taka sama jak brak możliwości wymiany Zezwoleń Okręgowych,
które wędkarze z Koła nr 6 wymieniają w Kole nr 55. Mało tego,
jak są traktowani członkowie Koła nr 6 przez ich Zarząd niech
świadczy przykład: w Kole nr 55 na początku roku można było
opłacić składkę „górską”, jeśli jednak w trakcie roku ktoś
chciał jednak opłacić wędkowanie na wszystkich wodach okręgu
dopłacał tylko różnicę w składce, a znaczek miał wymieniany. W
Kole nr 6 natomiast musiał opłacić składkę na zbiorniki. Różnica
symboliczna, 60 zł.
Zarząd Koła nr 55
„Janowiak”.
W związku z tym że Państwa Koło przedstawiło pisma na temat Koła nr 6 którego jestem członkiem przy następnym zebraniu będe chciał poruszyć kwestie które opisuje ten post. Jeśli coś jest niezgodne z literą prawa mam nadzieję że zostanie wyjaśnione na najbliższym zebraniu i przedstawione wszystkim członkom Koła NR 6. Pismo Komisji Rewizyjnej które Państwo przedstawili na swojej stronie daje do myślenia Nam członkom Koła NR 6.
OdpowiedzUsuńBART
same klamstwa bez zadnych dowodow
OdpowiedzUsuńJak pisał ksiądz Tischner, jest prawda, tylko prawda i gówno prawda. Ta trzecia jest domeną dwóch członków Zarządu Koła nr 6.
OdpowiedzUsuńelita elita chyba wrzyscy slyszeli jak pewien pan po pewnych zawodach nie wyrobil sie rowerem na rondzie ciekawe czy to z przemeczenia czy z nadmiaru czegos innego
OdpowiedzUsuńByłem na tym zebraniu , jak Wojtana wybierano . Co wy ? Powariowaliście ? To wy prowadziliście to zebranie . Jak można tak beszczelnie kłamać ? Sami siebie okłamujecie ?
OdpowiedzUsuńdo tej pory tylko obserwowalem poczynania pewnych osob i sie nie wtracalem ale pragne uswiadomic osoby ze to co wyprawia kolega prezes z kola 55 prawdopodobnie jest karalne nikogo o nic nie oskarzam ale to jest z artykulu przeciwko i na niekozysc krutko mowiac osoba na stanowisku nie moze robic niczego co dziala na niekozyc danej organizacj i podlega karze pozbawienia wolnosci zeby to sprawdzic wystarczy zlozyc nie formalne zawiadomieni najlepiej do prokuratory apelacyjnej o mozliwosci popelnienia przestepstwa pozdrawiam mecenas
OdpowiedzUsuńdo wiadomosci wiszystkie zdjecia oraz jakie kolwiek nagrania czlonkowzazadu kul mozna publikowac na obu stronach poniewaz polskie prawo zezwala na publikacje takich zeczy gdyz osoby wypelniaja funkcje spoleczne i nie sa obiete ochrona pozdrawiam mecenas
OdpowiedzUsuńdarmowa porada dla osoby ktora napisala powyzsze pismo proszeo sprostowanie wciag 24 godzin gdyz publiczne publikowanie nie prawdy i jak tub ladnie ujete wreczenie lapowki w postaci karpia jest oczernieniem a wreczenie jakiej kolwieklapowki jest przestepstwem wiec prosze osprostowanie lub zgloszenie do prokuratury o mozliwosci popelnienia przestepstwa bo skoro panowie maja takie informacje i nie zglaszaja tego to sami popelniaja przestepstwo a nie swiadomosc prawa nie chroni przed odpowiedzialnoscia karna wiec albo ten kto pisal te bzdury sprostuje wrzystko albo bedzie zgloszeni lecz nie do prokuratury w janowie tylko apelacyjnej gdzie znajomosci nie wystarcza
OdpowiedzUsuńSZANOWNY ZARZADZIE KOLA nr55 Klamiesz i lgasz na kazdym kroku ja wyprostuje ci tylko jedna rzecz chodzi o karpia ktorego to ponoc dalam za jakas lapowke . Ty przebrzydly klamczuchu dobrze wiesz ze karp byl wpisany w rejestr i byly zlozone wedki.Zrobilam przerwe w wedkowaniu i TAK dalam karpia z wlasnego przydzialu czlowiekowi ktory nam zarybial zbiornik nastepnie zrobilam drugi wpis i lowilam dalej na co pozwalal regulamin w tamtym czesie - TAK moja wielka wina nie zeszlam z grobli klamco do sadu podales dwoch swiadkow fakty sa takie ze byl tylko jeden bo drugiego tez sobie wymysliles tak jak wiele innych rzeczy jak chcewsz to mozemy z nim porozmawiac tylko mosial bys sobie wziawsc okolulary zeby ci nie naplul w oczy bo o calej sprawie dowiedzial sie odemnie i nie mial pojecia ze jest jakim kolwiek swiadkiem z powazaniem Dorota K
OdpowiedzUsuńto i ja dorzuce cos od siebie; Panowie z zarządu Koła nr 6 robicie i u siebie na czacie i tutaj w komentarzach takie same błędy nie wiem dlaczego każdego chcecie osmieszyc. Prawda jest taka że wiecie co macie na sumieniu nie ośmieszajcie i wezcie to na klate jak mezczyzni.
OdpowiedzUsuńBłąd to ty teraz zrobiłeś , bo odkryłeś swoje prawdziwe ja !!! Pisałeś , że jesteś z Koła 6 A TU : "Panowie z zarządu Koła nr 6 robicie i u siebie na czacie " !!!!! hehehe
OdpowiedzUsuńTak Anononimowy u SIEBIE bo Tylko Wy tam rozmawiacie a jak wyraziłem swoja opinie to kazaliście mi na rondzie się zapisać do koła !! Śledze obie strony bo interesuje mnie to co się dzieje nad zalewem w koncu oplacam skladki i chce wiedzeic czy jest sens ale z tego co narazie widze to nie ma sensu i nie bede sie zapisywal do zadnego Janowskiego kola.
OdpowiedzUsuńA kto Ci powiedział , że ja jestem Członkiem Zarządu 6-stki :)Wmawiacie sobie brednie , a później w nie brniecie .
OdpowiedzUsuńObraźliwe i nieprawdziwe komentarze nie związane z wędkarstwem będą usuwane.
OdpowiedzUsuńKomentujemy ten artykulik , a o jakiej tematyce on jest ?
OdpowiedzUsuńWędkarskiej?
No wiele widziało jak członkowie z kola nr 6 i nie tylko ale także ich ulubiency łowiący z rodzinami łowilo małe karpiki, ktoś z rodziny wzioł karpia w reklamówce i do auta chowało i jak by nic dalej łowiło ... Łamią regulaminy a oczerniają tych co próbóją im coś udowodnić ....
OdpowiedzUsuńTak , sam osobiście widziałem . Ale to nie były karpiki , to były małe smoki . Żenada .
OdpowiedzUsuńto nie byly smoki lecz oklejki giganty
OdpowiedzUsuń