wtorek, 28 sierpnia 2012

incydent

Koledzy. Do przykrego incydentu doszło nad janowskim Zalewem w godzinach wieczornych w Sobotę
25.08.2012r . Do wędkujących kolegów Tadeusza Abramka, Leszka Abramka i Grzegorza Króla,
przyjechał wraz z synkiem Piotr Kowalski i po kilkunastu minutach rozmowy poprosił ich o zajęcie miejscówki obok gdzie jak stwierdził po ułożeniu do snu swojej pociechy, przyjedzie powędkować w nocy.
Grzesiek położył więc na swoim stanowisku  obok buty (gumowce) oraz pokrowiec z tripoda marki
Anakonda . Kiedy po wyłowieniu ryby (karp 13,5 kg) okazało się , że zostały splątane zestawy Grześka
i Leszka, zajeliśmy się ich  rozplątywaniem, Po kilkunastu minutach udało się. Wtedy Grzesiek zauważył brak pokrowca, który zostawił na stanowisku obok w celu zarezerwowania miejscówki koledze.
Pal licho pokrowiec ale w środku znajdowała się centralka z radiowym powiadomieniem do sygnalizatorów
Kongera. Sama centralka nikomu się nie przyda więc prosimy znalazcę o jej zwrot. Lecz jeśli ma choć grosz honoru niech zwróci także  pokrowiec. Zbliżają się zawody Janowskie Dni Karpiowe, w których Grzesiek
chce wziąść udział ale bez centralki będzie mu bardzo trudno. Mam nadzieję , że takie zdarzenie to jednorazowy incydent i oby żadnemu z nas koledzy wędkarze, nie było dane przeżyć takiego rozczarowania
jakie przeżyliśmy w sobotę . kontakt tel. 609374607 Leszek Abramek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz